Wycieczka piękną, starą, kremową wołgą:
- Tato* a Ty dasz mi poprowadzić Twoją wołgę?
- A czemu nie.
- A kiedy dasz mi poprowadzić? Może teraz?
- Nie, teraz nie.
- No a kiedy?
- Jak wytrzeźwieję.
I pojechaliśmy dalej.
Wszystkim tym, którym brak zalotnych dźwięków Panonii na ulicach, a brzmienie Iża zlepia złamane nostalgią serca polecam: kierunek Gruzja. Zwykłe przejście z domu do biura zmiana się w niewiarygodny koncert.
Pomruk pojazdu. Łapczywe poszukiwanie wzrokiem. I.... JEST. Łada! Wołga!
A ta ostatnia wcale nie zabiera niegrzecznych dzieci.
*Tato - wbrew intuicji, "Tato" to imię męskie.
ja chce wołgę... tą beżową... albo taką kaśkę z wózkiem...
OdpowiedzUsuń@SW: dowiedz się czy można taką wjechać do Polski - to za 7 miesięcy Ci przywiozę.
OdpowiedzUsuńmożna można... tylko takie u nas to wykupują Białorusini, Ukraińcy i wywożą za wschodnią (naszą) granice bo u nas tanie a u nich są części; taki eksport aut z zachodu ;)
OdpowiedzUsuń