wtorek, 13 grudnia 2011

Muzyka na ulicach krainy Oz.

Wycieczka piękną, starą, kremową wołgą:



- Tato* a Ty dasz mi poprowadzić Twoją wołgę?


- A czemu nie.

- A kiedy dasz mi poprowadzić? Może teraz?

- Nie, teraz nie.

- No a kiedy?

- Jak wytrzeźwieję.



I pojechaliśmy dalej.





Wszystkim tym, którym brak zalotnych dźwięków Panonii na ulicach, a brzmienie Iża zlepia złamane nostalgią serca polecam: kierunek Gruzja. Zwykłe przejście z domu do biura zmiana się w niewiarygodny koncert. 
Pomruk pojazdu. Łapczywe poszukiwanie wzrokiem. I.... JEST. Łada! Wołga!


A ta ostatnia wcale nie zabiera niegrzecznych dzieci.

*Tato - wbrew intuicji, "Tato" to imię męskie.

























3 komentarze:

  1. ja chce wołgę... tą beżową... albo taką kaśkę z wózkiem...

    OdpowiedzUsuń
  2. @SW: dowiedz się czy można taką wjechać do Polski - to za 7 miesięcy Ci przywiozę.

    OdpowiedzUsuń
  3. można można... tylko takie u nas to wykupują Białorusini, Ukraińcy i wywożą za wschodnią (naszą) granice bo u nas tanie a u nich są części; taki eksport aut z zachodu ;)

    OdpowiedzUsuń