Mokre na wskroś Ozurgeti uspokoiło się. Z deszczem przyszedł spokój. Ciche brzdęki kropel upadające na wszechobecne blachy delikatnie przypominają… chleb za pazuchą! Ale od początku.
Chyba przyszła jesień. Zrobiło się dość chłodno i maksymalnie ulewnie.
Leje jak z cebra. Deszcz deszczem a obowiązki zrobione mają być. Pierwsze spotkania z młodzieżą. Pierwsze próby rozpoczęcia realizacji pomysłów.
I nauka rosyjskiego, który mam nadzieję, ułatwi znacznie życie i pracę. I tu sceny jak z literatury pozytywistycznej. Z kajetem w ręku, wieczorami, droga dziurawą podążam do domku energicznej Nauczycielki. Nauczycielki z powołania. Literek uczę się wystukując je na niepodłączonej klawiaturze. Cyfr grając w bingo. A każda lekcja kończy się dożywianiem nas owocami.
Kiedy Swieta tym razem kończyła lekcje bezustannie LAŁO. Dyktując ostatnie zadania do domu zniknęła za drzwiami pokoju. A na drogę oprócz owoców przyniosła jeszcze owinięty gazetą, świeżo upieczony, gorący chleb! Wskazała przytulić go do siebie, schować pod pazuchę i ciepło wracać do domu.
:)
Jaka to była pachnąca droga! Ciepło też jedyne w swoim rodzaju.
…nie będę taka i o kolacji nic nie napiszę. ;P.
Na dworze dalej leje, ale w kranie wody nie ma.
Co już nie jest problemem dla zapobiegliwych. Pora spać.
Ludzie tu mają niezwykłą wrażliwość.
Klimat posta przypomina mi romantyczne klimaty starego kina :) i nie chodzi mi tanie romansidła tylko o prawdziwe Kino :)) I ten zapach świeżutkiego chlebusia mmmmm.... rozmarzyłam się :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W stolicy świętokrzyskiej dziś mgły sie snują gęste jak śmietana. Wpasowuja się dzielnie w jesienne klimaty z Ozurgetti;) Mam nadzieję, że dzieciaki chętnie współpracują. No i jeszcze liczę na to, że poprawi sie pogoda i pojawią się nowe zdjęcia Georgii:) Uściski!
OdpowiedzUsuńna pocieszenie powiem ze wrocilam z polaki chlodnej a tutaj tez leje juz 2 dzien..a wiesz jak tutaj caly dzien leje:)
OdpowiedzUsuń/MUMIO/
OdpowiedzUsuń...jak to, jak to się stało,
że mi wypiłaś moje kakao
przecież to mój kubeczek
to mój kubeczek w wiewiórką był...
kakao dobre na zimo i słotę...